W ostatnim czasie szerokim echem w mediach odbiło się dramatyczne wydarzenie, jakie miało miejsce podczas jednego z kuligów organizowanych w Wiśle Czarnem. Mianowicie po zakończeniu jednego z przejazdów padł koń, ciągnący sanie. W trosce o zdrowie zwierząt, a także, by uniknąć podobnych sytuacji, które niekorzystnie wpływają na wizerunek całego miasta, burmistrz Tomasz Bujok wraz z Nadleśnictwem Wisła i Powiatowym Lekarzem Weterynarii postanowili zareagować i zorganizować spotkania z osobami organizującymi kuligi w Wiśle i Istebnej.

Pierwsze spotkanie odbyło się 7 marca w siedzibie Urzędu Miejskiego w Wiśle. Na spotkaniu omówiono założenia do utworzenia regulaminu przewozów konnych na terenie miasta Wisła i Nadleśnictwa Wisła. Wśród nich znalazły się m.in. zapisy o:
- ustaleniu czasu pracy konia (12 godzin w ciągu dnia, w tym przerwy - 1 godzina w całości, 3 godziny w ciągu całego dnia i kilka przerw po kilkanaście minut), tak aby czas pracy konia wynosił 8 godzin,
- harmonogramie przeprowadzania badań weterynaryjnych zwierząt (sprawdzenie dobrostanu zwierząt, czy nie są przeciążane), w celu dopuszczenia konia do pracy,
- zasadach kultury osobistej furmanów,
- ustaleniu maksymalnej ilości osób przewożonych na kuligu,
- kwestii sprzątania za zwierzętami,
- zakazie przewożenia osób na saniach po asfalcie,
- wprowadzeniu tzw. „karty pracy” (powinna zawierać: dane konia – nr paszportu, imię; godziny pracy – czas rozpoczęcia, zakończenia, przerwy; ilość przewożonych osób; czas karmienia; czas pojenia),
- zasadach postępowania w przypadku np. padnięcia konia (wezwanie weterynarza!).

Drugie spotkanie na ten temat, z udziałem władz Gminy Wisła, przedstawiciela Nadleśnictwa Wisła i Powiatowego Lekarza Weterynarii odbyło się 13 marca. Zostały na nim doprecyzowane szczegóły projektu wspomnianego wyżej regulaminu przewozów konnych, które teraz będą przekazane organizatorom kuligów do zapoznania się oraz ewentualnego wniesienia uwag. – Cieszę się, że inicjatywa stworzenia takiego regulaminu i jego późniejsze egzekwowanie wyszło od samych właścicieli koni, którzy organizują kuligi. To pokazuje, że wszystkim nam leży na sercu dobro zwierząt, a nie jak próbuje się to przedstawiać opinii publicznej tylko niektórym – podsumowuje Tomasz Bujok, burmistrz Wisły.