W rozmowie ze stacją telewizyjną TVN24 Tadeusz Gołębiewski, znany właściciel hoteli i restauracji powiedział, że do utrzymania swoich obiektów co miesiąc dokłada 4,5 mln zł.

– Wytrzymam jeszcze najwyżej miesiąc – powiedział właściciel sieci hoteli Gołębiewski.

Przypomniał, że na utrzymanie zamkniętych przez pandemię hoteli zaciągnął kredyt w wysokości 30 mln zł. Sytuacja pokazała, że to za mało.

– Banki mówią, że hotele są na czerwonej liście. We wszystkich bankach komitet ryzyka odmawia pożyczek. Nie chcą ryzykować, nawet jeśli hotel jest jeszcze w dobrej kondycji. Czekają aż skończy się pandemia – dodaje Gołębiewski.

Gołębiewski przyznał, że nie skorzystał z rządowej pomocy, ponieważ są one zbyt niebezpieczne.

– Zapisy tej tarczy, która mnie dotyczyła mogły bardzo szybko doprowadzić dane przedsiębiorstwo do bankructwa. Pozwalały na wymówienie kredytu i obowiązek jego natychmiastowego spłacenia. Wiadomo, że dla niemal każdej firmy oznaczałoby to bankructwo – powiedział Tadeusz Gołębiewski.