W piątek 22.11 w parku w Istebnej uroczyście odsłonięto pomnik Jerzego Kukuczki. W tym roku mija 30 lat od śmierci legendarnego himalaisty na południowej ścianie ośmiotysięcznika Lhotse.
W kamienny pomnik wmurowana została tablica poświęcona zmarłemu himalaiście, która przez 29 lat wisiała na ścianie Gminnego Ośrodka Kultury w Istebnej. Obecnie została przeniesiona kilkanaście metrów dalej.
Pomnik jest odwzorowaniem czortenu, który znajduje się w Nepalu, pod południową ścianą Lhotse (8511m) i upamiętnia trzech polskich himalaistów, którzy zginęli podczas wypraw na tę zdradliwą i trudną ścianę 4 szczytu ziemi. Jest wśród nich Jerzy Kukuczka.
Jako prolog do wydarzenia zabrzmiał dźwięk trombity, na której zagrał Jozef Broda. Zgromadzonych powitała prowadząca wydarzenie Aneta Legierska, Zastępca Dyrektora GOK Istebna. Na jej prośbę symbolicznego przecięcia wstęgi dokonali: małżonka himalaisty Cecylia Kukuczka, Wójt Gminy Istebna Łucja Michałek oraz,Starosta Cieszyński Mieczysław Szczurek.
-Wyruszył w Istebnej w Himalaje aby je zdobywać, nimi się cieszyć, ale myślę także że być bliżej Ciebie. Spraw Panie, abyśmy upamiętniając w kamieniu jego imię mogli się radować ze spotkania z nim w Twoim Domu- powiedział ks. Tadeusz Pietrzyk, proboszcz parafii pw. Dobrego Pasterza w Istebnej dokonując poświęcenia pomnika.
Dla uczczenia Jerzego Kukuczki licznie zebrali się muzykanci i kapele z Trójwsi Beskidzkiej. Odśpiewano dwie szczególne pieśni, mające odniesienie w życiu Kukuczki: „Groniczek” i „Ojcowski dom”. Między tymi dwoma miłościami - między domem i tymi niezdobytymi groniczkami toczyło się przecież całe jego życie, które zakończyło się tragicznie na wysokości 8200 metrow.
-Jerzy nie ma grobu. Jego naturalny grób jest tam, wysoko, w Himalajach. Spoczywa tam, wśród lodu i skał. Dla rodziny jednak jest bardzo ważne, aby mieć takie miejsce, na którym można złożyć kwiaty, zapalić znicz, pomodlić się. O takim miejscu właśnie myślałam- mówiła nie kryjąc wzruszenia Cecylia Kukuczka, żona Jerzego.
Warto dodać, że w październiku br. żona „himalaisty wszechczasów” pojechała do Nepalu, gdzie odwiedziła między innymi pomnik męża, który został ufundowany przez jego kolegów. - W tym roku również się tam wybrałam (…) Po raz ostatni, aby się z nim pożegnać. Za 10 lat nogi mnie już tam nie poniosą. Pomyślałam sobie, że warto by było przenieść taką cząstkę Himalajów, cząstkę tego pomnika, który tam stoi, tutaj, do Istebnej -mówiła pani Cecylia, a potem położyła na wierzchu pomnika kamyk spod południowej ściany Lhotse.
Okolicznościowe przemówienie wygłosiła m.in. Wójt Gminy Istebna Łucja Michałek, zaś delegacje samorządowców, przewodników i szkół złożyły pod pomnikiem wiązanki kwiatów.
Po odsłonięciu pomnika uczestnicy udali się do dawnego gimnazjum w Istebnej, gdzie na hali odbyło się dalsza część obchodów : wykład pani Cecylii Kukuczki, inscenizacja teatralna klas 8 ZSP Istebna pod wymownym tytułem „Człowiek wieczystej drogi”przygotowana przez Cecylię Suszkę, Beatę Kawulok, Renatę Gorzołkę, koncert kapeli „Polandia” oraz wspomnienia zaproszonych gości.
W uroczystości, poza najbliższą rodziną himalaisty uczestniczyli m.in. Wójt Istebnej Łucja Michałek, Zastępca Wójta Ryszard Macura, wicewojewoda Jan Chrząszcz i starosta powiatowy Mieczysław Szczurek, Członek Zarządu Województwa Śląskiego Beata Białowąs, Przewodniczący Rady Gminy Istebna Stanisław Legierski, Radni Gminy Istebna, Sołtys Istebnej Barbara Juroszek, Sołtys Koniakowa Jan Gazur, Starosta Hyrczawy Marek Sikora, Sekretarz Gminy Istebna Teresa Łaszewska, Dyrektor Gminnego Zespołu ds Oświaty w Istebnej - Danuta Konarzewska, Nadleśniczy Nadleśnictwa Wisła Andrzej Kudełka, dyrektorzy szkół z terenu Gminy Istebna, przewodnicy górscy i alpiniści.
„Choć serce górala zgaśnie lecz pozostanie groń” - pisał istebniański poeta Jan Probosz. Tak właśnie zakończyła się historia Jerzego Kukuczki, którego nazwać można prawdziwym herosem. Niech czorten stojący w centrum Istebnej upamiętnia tego wielkiego, nieustraszonego człowieka, który w dalekich groniach pozostawił swoje serce i przypomina jego imię kolejnym pokoleniom.
Barbara Juroszek