Przyjechał do Hiszpanii, nie mając żadnych doświadczeń związanych z tym rajdem, by zmierzyć się z dwudziestoma szybkimi konkurentami w WRC2. Po doskonałej i konsekwentnej jeździe Kajetan Kajetanowicz finiszuje w Rajdzie Hiszpanii na świetnej, czwartej pozycji, tuż za kierowcami zespołów fabrycznych. Pilotowany przez Macieja Szczepaniaka trzykrotny Rajdowy Mistrz Europy w fantastycznym stylu zakończył swój sezon Rajdowych Mistrzostw Świata, do końca walcząc o podium w rajdzie z Petterem Solbergiem, rajdowym mistrzem świata z roku 2003 i mistrzem świata rallycross z lat 2014-2015.
Rajd Hiszpanii to jedyne w kalendarzu zawody rozgrywane na mieszanych, szutrowych i asfaltowych drogach. Przez pierwsze dwa dni załogi korzystały z samochodów w specyfikacji na luźną nawierzchnię, by w piątek wieczorem przezbroić je i przystosować do rywalizacji na asfaltach. Wtedy, tuż po serwisie, do spektaklu dołączył jednak jeszcze jeden, nieprzewidywalny aktor – pogoda. Spadła temperatura i nadeszła ulewa, więc na felgi nałożono opony deszczowe. Utrudniło to zadanie Kajetanowiczowi, który debiutując, stale poznawał poziomy przyczepności asfaltu na wąskich i technicznych drogach prowincji Tarragona.
Załoga LOTOS Rally Team od samego początku notowała wysokie czasy, kończąc prawie wszystkie odcinki w czołowej dziesiątce WRC2. Na OS 14 Salou wywalczyła szósty czas w klasyfikacji generalnej, wbijając się pomiędzy mocniejsze samochody klasy WRC.
– Możliwość walki o najwyższe pozycje w tak trudnym rajdzie nie przychodzi za darmo. To efekt wytrwałej pracy całego zespołu. Dla mnie ten rajd był kolejnym debiutem i kolejnym krokiem w przygotowaniach do nadchodzącego sezonu. Choć mieliśmy w tym roku tylko cztery zaplanowane rajdy, mam nadzieję, że jesteście usatysfakcjonowani. Jak wiecie dawaliśmy z siebie wszystko, za każdym razem. To jednocześnie radość, spełnienie marzeń, ale także wyzwanie i odpowiedzialność. Za startami zespołu LOTOS Rally Team stoi wiele osób, które „napędzają” mój samochód. To partnerzy, nasze rodziny, przyjaciele, kibice. Każda z osób wierzących w nasz sukces, jest jego cząstką. W takich chwilach, jak te, chcę o wszystkich pamiętać. Dziękuję Wam za wsparcie – podsumowuje kierowca LOTOS Rally Team, Kajetan Kajetanowicz.
– Pogoda rozdawała karty. W Hiszpanii rzadko pada deszcz, ale trzeba pamiętać, że w tym roku rajd był bardzo późno. Cieszę się, że praktycznie bezbłędnie dokonywaliśmy wyborów oponiarskich, bo było to bardzo skomplikowane. Każdy rajd mistrzostw świata jest nieprzewidywalny i pisze swoją własną historię, dlatego bardzo cieszymy się z tego czwartego miejsca, zwłaszcza że przed nami są tylko samochody fabryczne. W skali niepełnego sezonu i tylko czterech startów Kajetan wykonał świetną pracę. Abstrahując od bardzo wysokich wyników w Niemczech, Turcji i tutaj w Hiszpanii, zaprezentował wysokie tempo, profesjonalne podejście i wielkie zaangażowanie w pracy. To wszystko pozwala bardzo optymistycznie patrzeć na to, co może się wydarzyć w przyszłości, jeśli będzie mieć możliwość kontynuacji startów w WRC2 – dodaje Maciej Szczepaniak, pilot Kajetanowicza.
Tegoroczny sezon był debiutanckim programem Kajetana Kajetanowicza w Rajdowych Mistrzostwach Świata. Dla Polaka każdy start był pierwszym w danych zawodach, dlatego głównym celem było zbieranie doświadczenia i poznawanie najtrudniejszej ligi rajdowej. Ustronianin rozpoczął rok od siódmego miejsca w czerwcowym Rajdzie Sardynii, następnie był piąty w sierpniowym Rajdzie Niemiec. W połowie września, mimo problemów technicznych z samochodem, wywalczył czwarte miejsce w Rajdzie Turcji.
Starty Kajetana Kajetanowicza wspierają strategiczny partner LOTOS Rally Team – Grupa LOTOS – a także Delphi Technologies oraz Driving Experience. Szczegółowe informacje dotyczące Kajetana Kajetanowicza i zespołu są dostępne na stronach www.lotosrallyteam.pl oraz www.kajto.pl, a także na: www.fb.com/EmocjeDoPelna, www.fb.com/KajetanKajetanowicz, www.twitter.com/Kajto_pl oraz www.youtube.com/Kajtopl.