Marcin Górny i Zbigniew Cieślar, po czterech pierwszych 0dcinkach, liderzy Klasy 4F niestety nie ukończyli dzisiejszego etapu rywalizacji. Dołączyli tym samym do bardzo długiej listy pechowców 50. Rajdu Dolnośląskiego. Od samego rana prezentowali bardzo dobre tempo i skuteczną jazdę, niestety wszystko przerwał drugi, już nocny przejazd odcinka Boboszów, gdzie załoga wypadła z trasy i to tak niefortunnie, że mimo niewielkich uszkodzeń, nie była w stanie już na drogę wrócić.
Już wiadomo, że niestety zwycięstwa z zeszłego roku nie uda się powtórzyć, ale najważniejsze jest to, że Marcin i Zbyszek wracają do rywalizacji w drugim dniu. Sobota to kolejne sześć odcinków specjalnych o łącznej długości 72 km. Start od godziny 9:30, więc czas na regenerację siły przed kolejnymi wyzwaniami Rajdu Dolnośląskiego.
Marcin Górny: „Niestety trochę dziś nabroiliśmy. Dzień się układał bardzo dobrze i po naszej myśli. Pierwszą pętle przejechaliśmy szybko i bez żadnych przygód. Od rana złapaliśmy dobre tempo i mimo, że były trudne warunki, to jechało mi się bardzo dobrze. Niestety przygoda na piątym odcinku przekreśliła całą naszą przewagę w klasie.
Dokładnie w połowie odcinka, po spadaniu było bardzo ślisko i nie dohamowaliśmy się do drugiego prawego zakrętu. Cała sytuacja wyglądała dość poważnie i wydawało się, że mocno uszkodzimy samochód, ale skończyło się na drobnych stratach w sprzęcie. Mieliśmy dużo szczęścia, ale zabrakło go niestety, żeby wyjechać stamtąd i kontynuować jazdę.
Dziękuje z tego miejsca strażakom, którzy wykonali świetną pracę przy wyciąganiu naszej Fiesty. Do serwisu dojechaliśmy o własnych siłach, więc mogę ze spokojem powiedzieć, że jutro wracamy do walki. Ciężko będzie o dobry wynik, ale nie poddajemy się i trzymajcie proszę mocno za nas kciuki.
Wspólnie z naszymi partnerami: ZAP SZNAJDER BATTERIEN S.A, tor kartingowy Zyg-Zak, Kebab Ahmed, Rallylab, MSP Competition oraz Buchti.pl Promotion zapraszamy na dzisiejsze odcinki. Postaramy się dla kibiców jak najlepiej zrehabilitować za wczoraj!”