W sobotę na skoczni im. Adama Małysza w Wiśle-Malince rozegrano drugi konkurs zaliczany do Pucharu Beskidów. W zawodach Letniego Pucharu Kontynentalnego na wiślańskim obiekcie zwyciężył Słoweniec Miran Zupancic. Na drugim stopniu podium stanął Klemens Murańka, który został nowym liderem turnieju. Trzecie miejsce wywalczył podopieczny Łukasza Kruczka - Włoch Alex Insam.
Pogoda nie rozpieszczała dzisiaj organizatorów Pucharu Beskidów. Jednak mimo intensywnych opadów deszczu udało się rozegrać sobotni konkurs Letniego Pucharu Kontynentalnego. Najlepszy okazał się reprezentant Słowenii Miran Zupancic, który po skokach na odległość 127 oraz 130,5 metra stanął na najwyższym stopniu podium. - Każdy skok staram się wykonywać najlepiej jak potrafię. Dzisiaj udało mi się to zrobić, szczególnie w drugim skoku, któremu zawdzięczam pierwsze miejsce na podium - wyjaśnia zwycięzca zawodów w Wiśle. - Padający deszcz nie sprawiał mi problemu, ponieważ skoncentrowałem się na swoich skokach, a nie na deszczu - dodaje. - Bardzo lubię skocznię w Wiśle i za każdym razem kiedy tutaj skaczę, bardzo się z tego cieszę - opowiada słoweński skoczek.
Drugie miejsce wywalczył Klemens Murańka. Podopieczny Radka Żidka skoczył 128 oraz 130,5 metra i tym samym do triumfatora stracił 1,2 punktu. - Dzisiaj oddałem dwa dobre skoki, treningowy nie był do końca taki, jaki chciałem, ale jestem bardzo zadowolony z wyniku. Jutro czeka nas ostatni konkurs Pucharu Beskidów i będę walczył do końca - opowiada popularny „Klimek”. - Bardzo fajnie się czuję w tej koszulce lidera. Wiem, że wywalczyłem ją ciężką pracą i również wyrzeczeniami, także fajnie jest otrzymać taką nagrodę - dodaje. - Do zwycięstwa znów niewiele zabrakło. Skoki uważam, że były ok, dlatego może zabrakło trochę szczęścia. Nie mamy wpływu na pogodę, jednak zdecydowanie lepiej skacze nam się przy pięknej pogodzie niż kiedy pada deszcz - wyjaśnia Klemens Murańka.
Podium zawodów uzupełnił wicemistrz świata juniorów, Włoch Alex Insam (129,5 i 128 m). - Nie spodziewałem się, że wskoczę dzisiaj na podium, jednak cieszę się z tego trzeciego miejsca. Często trenujemy na tej skoczni i bardzo ją lubię, dlatego na pewno pomogło mi to zająć wysoką lokatę w dzisiejszym konkursie - podsumowuje podopieczny Łukasza Kruczka.
Kolejne punkty Letniego Pucharu Kontynentalnego wywalczyli również Jan Ziobro (123,5 i 121,5 m) oraz Bartłomiej Kłusek (126 i 121 m), którzy zajęli odpowiednio 13. oraz 16. miejsce. Lokaty w czołowej „30” zajęli także: 21. Bartosz Czyż (119,5 i 122 m), 23. Przemysław Kantyka (122 i 121 m), 28. Paweł Wąsek (118 i 121 m) oraz 30. Krzysztof Miętus (120 i 118,5 m).
Niestety awansu do serii finałowe nie zdołali wywalczyć: 46. Krzysztof Biegun (120,5 m) i 49. Stanisław Biela (119,5 m). Natomiast Łukasz Bukowski został zdyskwalifikowany za nieprzepisowe narty.
W niedzielę w czeskim Frensztacie odbędą się finałowe zawody Pucharu Beskidów. Trener Radek Żidek zdecydował, że o punkty powalczą: Aleksander Zniszczoł, Klemens Murańka, Bartłomiej Kłusek, Jan Ziobro oraz Bartosz Czyż.