W sobotę na Skoczni im. Adama Małysza w Wiśle-Malince rozegrane zostały pierwsze w sezonie zimowym 2019/2020 zawody Pucharu Świata w skokach narciarskich. W konkursie drużynowym bezkonkurencyjni byli reprezentanci Austrii, którzy o ponad 20 punktów pokonali ekipę z Norwegii. Na najniższym stopniu podium stanęli natomiast Polacy. To już trzeci raz, kiedy inauguracja sezonu zimowego odbywa się w Wiśle. Jak co roku na wiślańskim obiekcie panowała wspaniała atmosfera, a licznie zgromadzeni polscy kibice wspaniale dopingowali wszystkich zawodników. Na starcie sobotniej "drużynówki" zobaczyliśmy 10 reprezentacji, a tego wieczoru najlepsi okazali się Austriacy, którzy w pięknym stylu zwyciężyli w inaugurujących sezon zawodach drużynowych w Wiśle. Pierwsze miejsce dla podopiecznych Andreasa Feldera wywalczyli: Philipp Aschenwald (121 i 133 m), Daniel Huber (125 i 134 m), Jan Hoerl (130 i 114 m) oraz Stefan Kraft (127,5 i 125 m). - To był świetny konkurs dla mojej drużyny. Wszyscy oddaliśmy całkiem dobre skoki i ostateczny wynik jest dla nas niesamowity. Uważam, że to jest bardzo dobry początek sezonu dla nas - mówi z uśmiechem na twarzy Daniel Huber. - Sezon dopiero się rozpoczął i nie skakaliśmy jeszcze w konkursie indywidualnym, więc ciężko jest powiedzieć, kto będzie najlepiej skakał w tym sezonie w naszej drużynie. Wszyscy jesteśmy w całkiem dobrej formie, co udowodniliśmy podczas piątkowych i sobotnich skoków. Gdybym miał jednak wytypować jedno nazwisko i powiedzieć, kto był najlepszy, byłby to Stefan Kraft - dodaje Austriak. - Nie widzę różnicy między sztucznym a naturalnym śniegiem. Mogę jednak powiedzieć, że wszyscy zawodnicy mieli problem z lądowaniem i praktycznie żaden ze skoczków nie zaprezentował dobrego telemarku. Pogoda o tej porze roku jest jaka jest i musimy się z nią pogodzić. Podczas dzisiejszego konkursu widzieliśmy jednak, że możliwe jest oddanie dobrych i dalekich skoków, nawet jeśli lądowanie nie było perfekcyjne. Generalnie jestem jednak zadowolony, że inauguracja sezonu odbywa się w Wiśle z powodu atmosfery, jaka panuje na skoczni - podkreśla Daniel Huber. Na drugim stopniu podium stanęli Norwegowie, którzy skakali w składzie: Daniel Andre Tande (123 i 128,5 m), Thomas Aasen Markeng (120 i 118,5 m), Marius Lindvik (121 i 128 m) oraz Robert Johansson (129 i 130,5 m). - To był na pewno ciekawy konkurs dla kibiców, co chwilę następowały jakieś zmiany. Jeśli chodzi o mnie, jestem bardzo zadowolony z wyniku mojej drużyny i z tego, że stanęliśmy na podium - opowiada Daniel Andre Tande. - Tak jak powiedział Daniel Huber, nie odbył się jeszcze żaden konkurs indywidualny, więc ciężko jest powiedzieć, kto będzie najlepszy w naszej drużynie w tym sezonie. Najlepsze skoki w dzisiejszym konkursie oddał Robert Johansson. Ale mamy również innych dobrych zawodników i wszyscy ciężko pracujemy podczas treningów, więc jeszcze zobaczymy - dodaje. - Oczywiście, że jest różnica między sztucznym a naturalnym śniegiem. Jednak w tym momencie na świecie nie ma skoczni, na której można znaleźć naturalny śnieg - podkreśla Norweg. W czołowej trójce konkursu znaleźli się również biało-czerwoni. Dla naszej reprezentacji miejsce na podium wywalczyli: Piotr Żyła (131 i 117 m), Jakub Wolny (123,5 i 119 m), Kamil Stoch (125,5 i 118 m) i Dawid Kubacki (126,5 i 120,5 m). - Wszyscy daliśmy dzisiaj z siebie wszystko, walczyliśmy do końca i pozwoliło nam to na zajęcie trzeciego miejsca - zaznacza Jakub Wolny. - To był pierwszy konkurs tej zimy i myślę, że tych emocji było sporo, ale to były pozytywne emocje. Walczyliśmy wszyscy i na tyle było nas stać tego dnia. Z tego co wiem, to w drugiej serii nam nie do końca sprzyjało szczęście z tymi warunkami, ale czasami tak w tym sporcie bywa. Nie zawsze dobre skoki są dalekie, bo wiaterek czasami nie pomaga. Myślę, że możemy być zadowoleni przede wszystkim z tego, że te skoki były dużo lepsze niż te w kwalifikacjach i były bardziej zbliżone do tych prób, które pokazywaliśmy dwa tygodnie temu na treningach. Takie było tak naprawdę zadanie na dzień dzisiejszy, żeby te skoki wróciły do normy i żeby na spokojnie podejść do zawodów - dodaje Dawid Kubacki. W niedzielę na Skoczni im. Adama Małysza w Wiśle-malince rozegrane zostaną zawody indywidualne. Początek konkursu zaplanowano na godzinę 11:30.