Specyfiką lat wyborczych jest między innymi to, że bardzo często, nowo wybrane władze gmin czy miast muszą w pierwszym roku swojego urzędowania przyjąć uchwałę budżetową (i co za tym idzie, wziąć odpowiedzialność za jej realizację) przygotowaną jeszcze przez poprzedników. I na pewno nie jest to komfortowa sytuacja. A już szczególnie nie jest takową wtedy, gdy Regionalna Izba Obrachunkowa opiniuje taki projekt negatywnie. Taka sytuacja ma miejsce w Istebnej. Projekt budżetu na rok 2019 wraz z Wieloletnią Prognozą Finansową oraz uchwała o możliwości sfinansowania deficytu przedstawionego w projekcie uchwały budżetowej na 2019 rok (te trzy dokumenty tworzą nierozłączną całość) zostały przez Regionalną Izbę Obrachunkową zaopiniowane negatywnie. Kłopot ma nowa wójt Łucja Michałek, choć to jej poprzednik oraz radni poprzedniej kadencji decydowali o kształcie projektu budżetu. Negatywne opinie RIO pokazują, że sytuacja finansowa Trójwsi nie wygląda kolorowo. Wygląda na to, że w opinii Izby zadłużenie gminy niebezpiecznie zbliża się do ustawowych limitów, a i widoki na ich spłatę nie są tak wyraźne, jak zapewne wydawało się twórcom uchwał budżetowych z istebniańskiego magistratu. Uchwała budżetowa jest tak naprawdę najważniejszą uchwałą jaką w ciągu roku podejmuje każda rada. To właśnie budżet jest podstawą funkcjonowania samorządów, to on wskazuje jak będą realizowane zadanie gmin. Dlatego nie dziwi napięcie i emocje jakie mogliśmy zauważyć śledząc ostatnią sesję (17 grudnia) rady gminy Istebna. Pierwotnie w jej porządku znajdowało się podjęcie uchwał budżetowych, jednak na wniosek wójt Łucji Michałek, zostały zdjęte z procedowania, za to ponownie mają się nimi zająć komisje rady, a i sama Wójt mówiła o konieczność dogłębnej jego analizy i szukaniu oszczędności. Sytuację finansową gminy podsumowuje wójt Istebnej - Doszliśmy do etapu zadłużenia gminy, w którym kredyt jest spłacany kredytem. Od 2017 r. wzrost zadłużenia o prawie 100% ; z ponad 10 164 784,32 zł, 2018r. - 15 425 310,32 zł w stosunku do roku 2019 - 19 331 727,32 zł. Taki dług publiczny jako nowy wójt otrzymam w spadku po moich poprzednikach, jeżeli Rada zatwierdzi w tym kształcie budżet na rok 2019 i nastąpi zaciągnięcie kolejnych kredytów - podkreśla włodarz Trójwsi. - Radni po raz kolejny będą analizować zakwestionowany przez RIO projekt. Zdecydują oni, jakie zmiany zostaną w nim wprowadzone, a następnie poddają pod głosowanie to, co będzie wykonane w nadchodzącym roku i latach kolejnych czyli które drogi, sieci wodociągowe, kanalizacyjne będą zrobione i gdzie. Większość radnych wskaże również inwestycje, które będą planowane do realizacji w latach następnych. Przy tak wysokim zadłużeniu oczywistą sprawą jest, że spora część inwestycji w Istebnej, Jaworzynce i w Koniakowie nie zostanie wykonana. Wskaźniki zadłużenia są bezwzględne - podkreśla Łucja Michałek. Czy to się uda - przekonamy się na sesji styczniowej.
Zresztą nie tylko w Trójwsi budżet na przyszły rok rodzi się w bólach - podobnie było w Ustroniu. Uchwały tego miasta zostały co prawda zaopiniowane przez RIO pozytywnie, ale z zastrzeżeniami - pokazuje to, że Izba widzi zagrożenia dla ustrońskiego budżetu. I chyba nie tylko ona bo Komisja Kultury, Sportu, Turystyki i Promocji RM w Ustroniu zaopiniowała projekt budżetu jednomyślnie - negatywnie. Ostatecznie jednak ustrońscy radni na wczorajszej sesji przyjęli budżet 13 głosami za i 2 głosami wstrzymującymi się. Po przegłosowaniu uchwały budżetowej burmistrz Miasta Ustroń Przemysław Korcz dziękując radzie powiedział - Mam nadzieję, iż te dwa dokumenty stanowiące kręgosłup działania naszego miasta będą rzetelnie realizowane, A tak jak powiedziałem na wstępie mam też taką głęboką nadzieję, że będziemy mogli do tego budżetu wprowadzać nowe środki i dzięki temu realizować nowe zadania.