Młode koszykarki z Wisły kończą kolejny sezon. Nasze dziewczyny są bardzo utalentowane i pracowite, co przekłada się na wymierne osiągnięcia sportowe. Przyzwyczaiły nas do sukcesów, szczególnie te najmłodsze. Bez względu na siłę rywalek, z którymi przyszło się im mierzyć, rzadko spadały z podium, a często stawały na jego najwyższym stopniu.
Tu chcemy podsumować dokonania rocznika 2006. Przez cały sezon odbywały się rozgrywki w Lidze Śląskiej. W tych rozgrywkach brało udział trzynaście zespołów, a jedynym reprezentantem Śląska Cieszyńskiego była nasza drużyna z Wisły, która godnie reprezentowała nasz rejon. Podobnie jak rok temu wygrała rozgrywki ligowe, nie przegrywając ani jednego meczu.
Tabela:
M |
DRUŻYNA |
PKT |
MECZE |
ZWYCIĘSTWA - PORAŻKI |
DOM |
WYJAZD |
PUNKTY |
RÓŻNICA |
STOSUNEK |
1 |
ISWJ Wisła |
24 |
12 |
12 - 0 |
2 - 0 |
10 - 0 |
547 - 189 |
+358 |
2.8942 |
2 |
MKS MOS Katowice |
23 |
12 |
11 - 1 |
6 - 1 |
5 - 0 |
585 - 210 |
+375 |
2.7857 |
3 |
MUKS Chrobry Basket Głuchołazy |
22 |
12 |
10 - 2 |
5 - 1 |
5 - 1 |
437 - 258 |
+179 |
1.6938 |
4 |
Olimpia Wodzisław Śl. |
21 |
12 |
9 - 3 |
7 - 1 |
2 - 2 |
528 - 292 |
+236 |
1.8082 |
5 |
RMKS Rybnik |
20 |
12 |
8 - 4 |
7 - 2 |
1 - 2 |
424 - 327 |
+97 |
1.2966 |
6 |
KS JAS-FBG Zagłębie Sosnowiec |
19 |
12 |
7 - 5 |
3 - 2 |
4 - 3 |
397 - 383 |
+14 |
1.0366 |
7 |
MOSM Bytom I |
17 |
12 |
5 - 7 |
3 - 3 |
2 - 4 |
308 - 380 |
-72 |
0.8105 |
8 |
KS Pogoń Ruda Śląska |
17 |
12 |
5 - 7 |
3 - 3 |
2 - 4 |
312 - 324 |
-12 |
0.9630 |
9 |
UKS La-Basket Piekary Śląskie |
17 |
12 |
5 - 7 |
2 - 3 |
3 - 4 |
326 - 394 |
-68 |
0.8274 |
10 |
Stal Brzeg |
15 |
12 |
3 - 9 |
0 - 5 |
3 - 4 |
319 - 454 |
-135 |
0.7026 |
11 |
MOSM Bytom II |
14 |
12 |
2 - 10 |
1 - 4 |
1 - 6 |
165 - 465 |
-300 |
0.3548 |
12 |
UKS SP 27 Katowice |
13 |
12 |
1 - 11 |
1 - 7 |
0 - 4 |
233 - 403 |
-170 |
0.5782 |
13 |
Orzeł Jaworzno |
10 |
12 |
0 - 12 |
0 - 6 |
0 - 6 |
94 - 596 |
-502 |
0.1577 |
Jak co roku końcowym akordem tych rozgrywek są turnieje finałowe. Pierwsze trzy zespoły grają wtedy między sobą o kolejność na podium, kolejne trzy o miejsca 4-6, itd. Gospodarzem tych turniejów finałowych jest zawsze drużyna, która była najlepsza w swojej grupie, więc byliśmy gospodarzami finału, którego zwycięzca zdobywa Puchar Śląska. Podobna sytuacja miała miejsce rok temu. Wtedy również wygraliśmy ligę, a potem goszcząc kolejne dwie drużyny w lidze wygraliśmy z nimi zdobywając trofeum. Mieliśmy duże nadzieje, że i tym razem będzie tak samo, wszak nasze dziewczyny grały wyśmienicie przez cały sezon. Niestety, tym razem stało się inaczej.
Mówi się, że gospodarzom nawet ściany pomagają, jednak z powodów obiektywnych turniej finałowy był rozgrywany nie w Wiśle, lecz w gościnnej hali w Istebnej, tak więc argument pomocnych ścian odpadał. Prócz tego kontuzje nie pozwoliły nam wystawić najmocniejszego składu, ale naszym największym problemem było zmęczenie. Nasze dziewczyny tydzień wcześniej przez cały weekend (trzy dni z rzędu) walczyły jak lwice w turnieju Wisła MiniBasket Cup i teraz w Istebnej widać było, że są po prostu wykończone. Musiały uznać wyższość rywalek, choć poradziły sobie z nimi wcześniej w meczach ligowych. Tak zatem w finałowej rywalizacji o Puchar Śląska zajęliśmy ostatecznie 3. miejsce, za zespołami z Katowic (MKS MOS) i z Głuchołaz (MUKS Chrobry Basket). Nasze dziewczyny co prawda uległy rywalkom, jednak nie zmienia to faktu, że na razie mogą walczyć z najlepszymi (i to nie tylko w Polsce) jak równy z równym i wygrywać. Gratulujemy młodym koszykarkom i trener Aleksandrze Nosowicz kolejnego, udanego sezonu.
Na zakończenie jeszcze jedna refleksja, bardziej ogólna. Zarówno trenerzy jak i zawodniczki zrobiły w ciągu minionego roku duży postęp w poznawaniu i przyswajaniu sobie koszykarskiego rzemiosła. I dotyczy to wszystkich kategorii wiekowych. Ale rywalki z innych klubów też trenują, i też robią postępy. Czym wyższa kategoria wiekowa, tym wyższy poziom. Jeśli chcemy ciągle być w czołówce, by tak jak dotychczas dorównywać innym, a nawet z nimi wygrywać, to na pewno czekają nas nowe wyzwania. Dziesięć lat pracy klubu Wiślańska Jedynka przyniosło konkretne owoce: wyszkolone zawodniczki w różnych kategoriach wiekowych, świetna kadra trenerska i oddani działacze-pasjonaci. To wszystko stanowi ogromny kapitał. Ale w przyrodzie nic nie stoi w miejscu: albo się rozwija, albo zwija. Klub z Katowic został wsparty klasą sportową w szkole. Tam dziewczyny oprócz treningów mają 10 godzin tygodniowo wychowania fizycznego nastawionego na koszykówkę. Jak widać, na efekty nie trzeba było długo czekać: w rozgrywkach ligowych jeszcze nie dały nam rady, ale w finale o Puchar Śląska zwyciężyły. Na razie jeszcze są dla nas równorzędnym rywalem, ale jak będzie za rok, za dwa? Każdy kolejny sezon będzie wymagał większego nakładu sił, środków i ludzi. Jeśli chcemy dalej cieszyć się koszykówką w Wiśle, to ten kapitał trzeba pomnażać, np. przez inwestowanie w klasy sportowe w wiślańskich szkołach. I tego życzymy Wiślańskiej Jedynce na przyszłość. Jeśli tak się będzie działo, to sukcesy przyjdą same...
Finał Pucharu Śląska – Istebna 14.04.2018
ISWJ Wisła – MUKS Chrobry Basket Głuchołazy 26:37
MUKS Chrobry Basket Głuchołazy - MKS MOS Katowice 29:30
ISWJ Wisła - MKS MOS Katowice 22:36
Skład drużyny SWJ Wisła na turnieju w Istebnej: Oliwka Bujok, Olga Cieślar, Oliwka Fuchs, Patrycja Heczko, Sandra Hracka, Nina Kaleta, Karolina Kiraga, Basia Konieczny, Julka Kożuch, Agata Martynek, Ania Mikler, Ela Podżorska, Sonia Kaleta i Joanna Hanik. Trener: Aleksandra Nosowicz.
Nasza redakcja również składa gratulacje dla całej drużyny, uznanie dla trenerów oraz rodziców i wszystkich zaangażowanych w pomoc i wsparcie dla Wiślańskiej Jedynki.
Redakcja Infobeskidy