O godz. 16:19 ratownicy dyżurni SR Przysłop przyjęli zgłoszenie z CSR Szczyrk o 2 zaginionych osobach idących z Kamesznicy czarnym szlakiem na szczyt Baraniej Góry i dalej do schroniska na Przysłopiu. W pewnym momencie zgubili szlak i nie potrafili odnaleźć właściwiej drogi. Równolegle z zawiadomieniem radiotelefonicznym ratownicy otrzymali koordynaty miejsca zagubionych osób, które udało się ustalić dzięki aplikacji Ratunek.

Po przygotowaniu niezbędnego sprzętu dyżurni SR Przysłop wyruszyli w kierunku poszukiwanych osób.
Warunki były bardzo trudne, wiał silny wiatr, temperatura ok.-12 st. C. W wielu miejscach nawiane bardzo dużo świeżego śniegu, co dodatkowo utrudniało dojście do poszukiwanych.
Turyści zostali odnalezieni przez ratowników ok. godz. 18:00 we wskazanym wcześniej miejscu. Byli mocno wychłodzeni, otrzymali posiłek energetyczny i gorącą herbatę oraz przyniesione przez ratowników ubrania. W miejsce odnalezienia nie był w stanie dojechać skuter, dlatego bardzo wolnym tempem nastąpił marsz drogą dojścia. Stan ekwipunku turystów nie był adekwatny do panujących warunków atmosferycznych (bawełnianie ubrania, letnie buty trekkingowe, itp.).
Ok. godz. 19.00 do wyprawy dołączyli kolejni ratownicy sekcji Cieszyn. Poszkodowani zostali doprowadzeni do dyżurki GOPR i schroniska. Ratownicy zakończyli wyprawę o godz. 20:30.
Tego dnia ratownicy sekcji Cieszyn prowadzili jeszcze jedną wyprawę. Sprowadzenia z Cieńkowa wymagała czteroosobowa rodzina, która nie dostosowała długości trasy do panujących warunków, nie była też odpowiednio przygotowana pod względem ekwipunku. Brak oświetlenia oraz awaria sanek uniemożliwiły im kontynuowanie zejścia w głębokim śniegu. Po zabezpieczeniu termicznym zostali sprowadzeni do miejsca, w którym pozostawili samochód.

A.Poloczek
fot.:K. Kempny