Policjanci z Komisariatu Policji w Wiśle zatrzymali 34- letniego mężczyznę, podejrzanego o zgwałcenie, pobicie i rozbój w Istebnej. Na wniosek śledczych i prokuratora mieszkaniec Ustronia został tymczasowo aresztowany przez sąd na trzy miesiące. Za przestępstwa grozi mu do 12 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło w nocy 7 czerwca w Istebnej. Policjanci zostali powiadomieni o przestępstwie przez rodzinę pokrzywdzonej. Tej nocy mieszkanka Trójwsi wracała autobusem z pracy do domu. Po 23.00 wysiadała na przystanku na DW 941 w jednym z przysiółków w Istebnej. Aby dotrzeć do domu musiała przejść drogą wiodącą przez las. Tam właśnie w ciemnościach ukrył się napastnik. Mężczyzna wybiegł na drogę i uderzył ją kilkakrotnie w twarz oraz zagroził użyciem noża. Następnie sprawca dopuścił się zgwałcenia kobiety. Ukradł kobiecie torebkę z pieniędzmi, dokumentami i telefonem komórkowym. Potem zostawił swoją ofiarę w lesie i uciekł w nieznanym kierunku. Po jakimś czasie pokrzywdzona dotarła do domu. Ranna kobieta trafiła pod opiekę lekarzy pogotowia ratunkowego. Powiadomieni o przestępstwie policjanci z Komisariatu Policji w Wiśle ustalili okoliczności i rysopis sprawcy. Zarządzono poszukiwania napastnika, do których włączyła się także rodzina pokrzywdzonej. Po kilku godzinach został zatrzymany przez mundurowych. Przed 5.00 nad ranem wiślańscy policjanci zatrzymali podejrzanego mężczyznę w Istebnej, którego wygląd odpowiadał rysopisowi sprawcy. Okazał się nim 34-letni mieszkaniec Ustronia. Mężczyzna przyznał się do zgwałcenia i rozboju oraz wskazał policjantom miejsce, gdzie ukrył skradzione przedmioty. 34-latek nie był karany w przeszłości. Usłyszał prokuratorskie zarzuty, za które grozi mu do 12 lat więzienia. Na wniosek policjantów i prokuratora został tymczasowo aresztowany przez sąd na trzy miesiące.